Aniston od rozwodu z Pittem usiłuje jakoś ułożyć sobie życie. Bezskutecznie. Wszystkie jej związki kończą się sromotnymi porażkami. Jak się czuje, patrząc, jak Brad męczy się u boku kobiety, dla której porzucił żonę?

Reklama

Aktor żył z Jolie przez 4 lata. Był szczęśliwy, mogąc opiekować się dziećmi - w tym trojgiem własnych. Teraz to on jest tym porzuconym. Przed nim trudna walka o prawo do opieki nad sześciorgiem maluchów i sprawa o majątek - 250 mln dolarów. Stres z tym związany nie ułatwia mu powstrzymywania się od drinka, a nie od dziś wiadomo, że Pitt lubi zajrzeć do kieliszka. Wypiwszy kilka głębszych, gwiazdor telefonuje do byłej żony, by podzielić się z nią swoimi problemami: „Jennifer początkowo była bardzo zaskoczona, kiedy Brad zaczął dzwonić, szczególnie gdy jego głos brzmiał jak bełkot i wskazywał na stan upojenia” - donosi źródło magazynu "Now". - „Powiedział jej w takim stanie, że bardzo tęskni, i szczerze przeprosił za wszystkie wyrządzone jej krzywdy”.

Aniston nie odtrąciła niewiernego byłego męża:
„Natychmiast odpowiedziała mu, że od dawna nie ma mu już nic za złe i chciałaby odnowić łączącą ich przyjaźń”.
Odzyskanie Brada to prawdopodobnie jedno z największych marzeń Jennifer. Nie tylko znów byłaby szczęśliwa, ale także zatriumfowałaby nad zepsutą i złą do szpiku kości Angeliną.



ZOBACZ TAKŻE:

>>> Jolie chce zniszczyć karierę Aniston

>>> Brad i Jennifer wrócą do siebie?

Reklama