Inne

Nie ma sensu chować zdjęć z prywatnych czy rodzinnych uroczystości, skoro można na nich dobrze zarobić. Zwrócić sobie poniesione koszty imprezy czy zafundować wakacje.

Tak właśnie zrobili świeżo upieczeni państwo Pazurowie. Sprzedali kolorowej prasie swoje zdjęcia z wesela. Jednak nie te prawdziwe, bo te brukowce zdobyły same, tylko takie specjalnie ustawiane pod wczorajsze wydanie "Gali", żebyśmy nie mieli wątpliwości, że panna młoda była piękna i oboje są bardzo szczęśliwi.

Edyta Zając miała suknię do ziemi w stylu empire, w której jej zaawansowana ciąża nie rzucała się w oczy. Do sesji dali namówić się też młodszy Pazura i Paweł Wilczak, który przyjaźni się z panem młodym.

Nie możemy się już doczekać zdjęć nowo narodzonej córeczki Pazurów, bo w to, że je obejrzymy w prasie, nikt chyba nie wątpi.



Zobacz sesję dla Gali

Reklama