Zawsze miała pani złe zdanie na temat polskich mężczyzn. Czy ostatnio nie uległo ono zmianie?
Nie zmieniłam zdania na temat polskich mężczyzn. Polacy nie korzystają zbyt często z toalety, mam na myśli toaletę ciała. Brak im też kultury. Nie mówię, że wobec kobiet, ale chociażby wobec siebie nawzajem. Ja nie wymagam specjalnej adoracji, ale mimo to nie podoba mi się zachowanie mężczyzn. Szczególnie w Warszawie pozostawiają oni wiele do życzenia. Nawet na wsiach i w małych miasteczkach mężczyźni są bardziej zadbani i schludniej ubrani niż w Warszawie. A to świadczy o braku szacunku do ludzi, z którymi się stykamy. Nie mówię, że tacy są wszyscy, ale niestety większość.

Ma pani w takim razie jakiś ideał?
Mój ideał mieszka ze mną pod jednym dachem. Ale jest też kilka postaci, na które po prostu lubię patrzeć, na przykład kilku amerykańskich aktorów. Jednak - aczkolwiek zaznaczam, że jestem hetero - wolę patrzeć na kobiety, uważam, że to one są piękne i najbardziej mi się podobają. Jakoś tak trudno mi powiedzieć o mężczyźnie, że jest piękny, chociaż jest kilku takich, od których trudno oderwać oczy. I znów muszę zaznaczyć, że jeden z nich mieszka ze mną pod jednym dachem. Mówiąc bardziej ogólnie, niesamowicie podobają mi się Hindusi, i to zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Są to przepiękni ludzie.



Reklama

A czy polityka może być sexy? Jak by pani skomentowała wyniki rankingu ciach polskiej polityki? Pierwsze miejsce zajął Wojciech Olejniczak, drugie Donald Tusk, a trzecie Ryszard Kalisz. Czy pokrywa się to z prywatnym rankingiem Anny Korcz?
Pana Kalisza znam osobiście i abstrahując od polityki, uważam, że jest wspaniałym, niezwykle sympatycznym człowiekiem. Tusk i Olejniczak to rzeczywiście bardzo przystojni mężczyźni o sportowej budowie ciała, ale nie chcę dyskutować o gustach.



Powiedziała pani kiedyś w wywiadzie: tylko mędrcy kochają kobiety, ale jest ich coraz mniej. Co miała pani na myśli?
Grałam kiedyś w sztuce pana Erwina Axera, w której pada taki tekst: "kobieta rozbawiona to kobieta zdobyta". Żeby rozbawić kobietę, trzeba być inteligentnym. Tylko taki mężczyzna może zdobyć kobietę, taki, które umie żartować z siebie i z całego świata. Właśnie dlatego napiłabym się drinka z profesorem Bartoszewskim lub Holoubkiem. To chodzące pigułki mądrości, które nawet mówiąc coś mimochodem, potrafią rozbawić. To nie są ciacha, to są całe TIR-y napoleonek z kremem. W taki kontekście rozumiem słowa, że tylko mędrcy kochają kobiety. Ale to nie wszystko. Kobieta jest płcią, której nie należy próbować do końca poznać i zrozumieć, a tylko mędrzec potrafi to zrozumieć.