W 2000 roku podczas gali Oscarów największą sensacje wzbudziły nie nominacje, nie kreacje, nie kuluarowe dyskusje, tylko bardzo namiętny pocałunek w usta, który Jolie wymieniła ze swoim bratem Jamesem Heavenem. Angelina ma tak silny wpływ na Jamesa, że jest w stanie skłonić go nie tylko do zmiany planów zawodowych, ale także do... adopcji.

Reklama

Jak donosi osoba z bliskiego otoczenia Brangeliny, Angelina wobec niechęci Brada do kolejnej adopcji wymyśliła, że malucha weźmie jej brat:
"Facet zawsze ufał jej bezkrytycznie, więc nie ma problemów z zaakceptowaniem pomysłów, nawet tych najbardziej szalonych. A Angie zawsze znajdzie sposób, żeby dostać to, czego chce".

Podobno Angie namawiała brata na adopcję wtedy, gdy znajdzie już odpowiednia kobietę. Teraz jednak ten warunek odpadł. Wiele wskazuje na to, że Jolie niedługo zostanie matką po raz siódmy.