>>> Nadchodzą ciężkie czasy dla palaczy

Obserwując całe to życie polityczne, te wszystkie ustawy, z którymi mamy ciągle do czynienia, ja osobiście czuję się bezpiecznie. Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych ani mnie ziębi, ani grzeje.

Powiem więcej - jako osoba publiczna, w ramach performance'u - podobnie, jak poseł Palikot, który w zeszłą niedzielę pił alkohol z "małpki" w miejscu publicznym - będę chodził po ulicy z papierosem w ustach. Zawsze przecież mogę powiedzieć, że to jest zdarzenie artystyczne.

Jeżeli istniejące ustawy - np. tę, która mówi, że nie można spożywać alkoholu w miejscach publicznych - mogą obchodzi posłowie na Sejm, to i ja mogę. Wali mnie ta ustawa. Na pewno z tego powodu nie emigruję z Polski. Zresztą mam już 47 lat i proszę mi wierzyć, miałem znacznie poważniejsze powody, by wyjechać z mojej ojczyzny. Ale zostałem. Teraz też zostanę.



Reklama