Aktorka próbowała zaprzeczać doniesieniom w programie "Pytanie na śniadanie". Podpiera się... mocnymi zasadami moralnymi.
"Jedną z moich zasad życiowych jest to, że nie spojrzałabym na żonatego mężczyznę" - powiedziała zdecydowanie. Tylko czemu w takim razie spotyka się z zaobrączkowanym mężczyzną? Przecież na pewno patrzy na niego dosyć często... Tego nie wytłumaczyła.
Może to zasługa chemii, jaką według Liszowskiej poczuli do siebie.