Prawdopodobną przyczyną nagłego osłabienia jednego z braci Mroczekbyło przedawkowanie antybiotyków, którym aktor leczył przeziębienie. W poniedziałek bawił się w klubie w rodzinnych Siedlacach, a tymczasem już w środę musiała go zabrać do szpitala karetka.
Przy szpitalnym łóżku zaraz zjawił się jego brat. Gdy Marcin odzyskał siły, próbował spacerować z Rafałem po szpitalnych korytarzach. Teraz będzie musiać dużo odpoczywać. Mimo że już chciałby wrócić do domu, w szpitalu poleży najprawdopodobniej do soboty.