Do najpopularniejszych piosenek należą Abide With Me (Nieodstępuj mnie), Amazing Grace (Zdumiewająca łaska) i Jerusalem, które były wykonywane porzez wielu znanych artystów. Wśród filmowych hitów prym wiodą motywy z brytyjskich oper mydlanych. Jednak tuż za nimi plasują się melodia z serialu Benny Hill i piosenka z montypythonowskiego Żywotu Briana „Always Look On The Bright Side of Life” (Zawsze patrz na jasną stronę życia). Serialowe i filmowe piosenki coraz częściej są grane na pogrzebach. W zeszłym roku tradycyjne hymny toważyszyły tylko 35 procentom pochówków.

Reklama

Wśród niefilmowych piosenek najpopularniejsze są „My Way” (Moja droga) Franka Sinatry, „Wind Beneath My Wings” (Wiatr pod mymi skrzydłami) w wykonaniu Bette Midler oraz „Time To Say Goodbye” (Czas powiedzieć żegnaj) Andrei Bocellego i Sary Brightman.

Jednak czasem ostatnia muzyczna wola zmarłego lub pomysły żałobników bywają naprawdę zaskakujące. Kilka razy księża i pastorzy musieli zabronić wykonywania niektórych utworów, uznając je za niestosowne. Dziwnie by było usłyszeć na pogrzebie piosenkę grupy AC/DC „Highway To Hell” (Autostrada do piekła), czy „Another One Bites The Dust” (Kolejny gryzie piach) grupy Queen.

Lorinda Sheasby z brytyjskiego Stoważyszenia Pracowników Branży Funeralnej mówi, że te wszystkie pomysły są inspirowane głównie telewizją. „Piosenki wyciskacze łez, które są popularne dziś, zupełnie nie pasują na pogrzeby, ale kto wie, może już za kilka lat to one staną się pochówkowymi hitami” - mówi

Reklama

>>> Hicior to nie wszystko. Na tamten świat najlepiej wybrać się w stylowej trumnie