Mamy ciąg dalszy szczegółów romantycznego weekendu Alicji i aktora Colina Farela. Jak donosi "Pudelek", para aktorów w czasie wizyty w Krakowie odwiedziła również... kościół. Oboje uczestniczyli w mszy świętej w Kościele Mariackim. Alicję przyuważono, jak stała przy konfesjonale w oczekiwaniu na spowiedź.

Reklama

Więcej niż ona grzeszków na sumieniu ma z pewnością Colin słynny z awantur, przeróżnych pijackich ekscesów i pieprznych filmików opublikowanych w sieci... Być może właśnie taki niewinny styl Curuś przyciągnął do niej awanturniczego aktora... Mówi się przecież, że przeciwieństwa się przyciągają. Ciekawe tylko, czy to autentyczna niewinność czy świadomie lansowany styl nieskalanej pensjonarki... Jest czysta i skromna czy tylko taką udaje? Jak myślicie?