Whitney spiera się ze swoją macochą Barbarą Houston o spadek po ojcu. Spór dotyczy sumy niebagatelnej, bo 1 miliona dolarów. Niestety, w testamencie ojciec postawił warunek: zanim wokalistka otrzyma pieniądze, musi spłacić raty za ekskluzywne mieszkanie, jakie sam jej kupił córce. Whitney jednak zapiera się, że nie wiedziała o tym prezencie i domaga się od macochy nie tylko spadku, ale również 600 tysięcy dolarów na zapłacenie zaległych rat kredytu za mieszkanie.

Reklama

Nie ma pieniędzy, by zapłacić je z własnej kieszeni? A może co za dużo prezentów, to niezdrowo? Macocha się zbuntowała i twierdzi, że Whitney wiedziała o prezencie, a teraz chce obejść niewygodny warunek postawiony w testamencie. Kto ma rację? Rostrzygnie sąd.

Ale swoją drogą, wiele osób chciałoby mieć taki problem jak Whitney. Może podzieli się z kimś niechcianymi prezentami?