Córka Toma Cruise'a i Katie Holmes chyba już w momencie narodzin została przeznaczona do rzeczy niezwykłych. Jej rodzice pompują ogromne pieniądze w jej wykształcenie. Raz w tygodniu trzylatka uczy się francuskiego i hiszpańskiego. Do tego pobiera nauki gry na pianinie i skrzypcach, ma też lekcje śpiewu. Gdy nieopatrznie zdradziła się z upodobaniem do tańca, rodzice pospieszyli z zapisaniem jej na odpowiednie kursy: baletu, stepowania i tańca współczesnego - w sumie zajmujące 5 dni w tygodniu.

Reklama

W zdrowym ciele zdrowy duch więc ani chybi wypada zadbać też o zajęcia gimnastyczne pociechy. Suri ćwiczy też niesłychanie modną jogę. Niestety nie dane jej było samodzielnie opanować umiejętności gry w piłkę - uczy ją tego osobisty trener... Czy to po to, by mogła prześcignąć w tym inne dzieci - na przykład synków Beckhamów?

Wygląda na to, że dziewczynka poddana jest niesłychanej presji i rodzice oczekują, że we wszystkim będzie najlepsza. W efekcie dziewczynka nie ma czasu na tak potrzebną spontaniczną zabawę, a nawet - na kontakt z rodzicami.

"Tom i Katie powinni zmienić plan zajęć córki, bo zrobią jej krzywdę. Dzieci w tym wieku potrzebują głównie zainteresowania i zabawy. Nie potrzeba do tego specjalistów i nauczycieli" - komentuje psycholog na łamach jednej z gazet. Napędzani chorobliwą ambicją rodzice odbierają córce dzieciństwo. Twierdzą, że Suri uwielbia paparazzich i atmosferę show-biznesu. Mała przecież codziennie dostaje listy od fanów. Z całą pewnością oddałaby to wszystko za możliwość normalnej zabawy... Ale przecież podczas zabawy mogłaby poniszczyć unikalną sukienkę od Prady lub Galliano...