Proboszcz Pal Dale z miasteczka Stord położonego w zachodniej Norwegii postanowił chrzcić noworodków cytrynowym napojem. Na czas zimy zawiesił swoje eksperymenty ze względu na niesprzyjające im temperatury. Spytany, dlaczego stosuje aromatyzowaną wodę, stwierdził, że cytrynowy aromat nadaje całej ceremonii niezwykłości.

Reklama

„Rodziny chrzczonych dzieci nie wiedzą, czego tak naprawę używam podczas ceremonii. Po co mają się dodatkowo stresować. Mówię im to dopiero po zakończeniu chrzcin, chociaż podejrzewam, że sami się trochę domyślają. To przez tę cytrynową woń" - śmieje się wielebny Dale.

>>> Ksiądz w Chorwacji płaci rodzicom za nadawanie tradycyjnych imion