Aktorka prawdopodobnie wiele się spodziewała po swoim udziale w "Tańcu z gwiazdami". Nadzieje wzbudziły historie wielu postaci, które dzięki tanecznemu show zyskały ogromną popularność. Niestety, wygląda na to, że samym wyborem partnera została poszkodowana.
W przypadku Marcina Hakiela odpadał przecież smakowity romansik, który tak lubi publiczność. Sam Hakiel wydawał się teraz bardziej zainteresowany odcinaniem kuponów od sławy żony i urządzaniem nowego gniazdka dla mającego się narodzić dziecka niż treningami. Mimo że sam wypłynął dzięki programowi i romansie z Kasią Cichopek...
Wygląda na to, że tancerz zaprzepaścił szanse Doroty na sukces w show. Deląg unika oskarżania go wprost, ale wiadomo, o co jej chodzi, gdy mówi w "Na Żywo": "Odpadnięcia z programu nie traktuję jako porażki. W końcu taka jest formuła. W tym programie ludzie głosują na parę, a nie na osobę. Widać inne pary zostały lepiej dobrane".
W zanadrzu ma jeszcze jedno pocieszenie: "Tak naprawdę jestem aktorką, nie tancerką, więc nie jest to dla mnie koniec świata".