Tak zrobił 76-letni właściciel sklepu monopolowego w Trenton w stanie New Jersey. Gdy nastoletni złodziej wparował do jego składziku i zażądał pieniędzy, właściciel szybko wybiegł na zewnątrz i zamknął za sobą drzwi. Chłopak w pierwszej chwili się zdziwił, w drugiej spanikował. Wyciągnął broń i przez zakratowaną szybę zaczął grozić nią sprzedawcy. Jednak ten nie dał się nabrać. Dobrze wiedział, że pistolet w ręku złodzieja jest tylko atrapą. Dokładnie zaryglował drzwi i wezwał policję. Gdy ci przyjechali, zastali chłopaka leżącego na podłodze i głośno płaczącego.

Reklama

>>> Zobacz, z jaką bronią napadał na sklepy mieszkaniec Kolorado