Nawet w miejscach publicznych. Przyznała się do tego w rozmowie z "Faktem". Jak mówi, taki sposób na stracenie kalorii sprawia, że może pozwolić sobie na więcej kulinarnych przyjemności.

"Często bywa, że po sutym obiedzie szukam w mieście jakiegoś parku i skaczę sobie tam kilkanaście minut. Jestem łasuchem i w ten sposób skutecznie spalam zbędne kalorie – opowiada Wachowicz.

Reklama

Tylko co zrobić, jeśli akurat pani Ewa ma do załatwienia sprawy wymagające eleganckiego wyglądu? Przecież trudno na ważne spotkanie przyjść w dresach, a czasem brak czasu na zmianę stroju... Pani Ewa nie przejmuje się i ćwiczy nawet w eleganckim stroju. Czasem wywołuje tym sensację, ale zupełnie się tym nie przejmuje. Zdrowie i sprawność są dla niej najważniejsze. Gratulujemy podejścia!