W niedawno przeprowadzonym wywiadzie Steczkowska nazwała Rabczewską Dosią. Zemsta bywa słodka... Tylko czemu odważyła się na to dopiero teraz? Czy dlatego, że obawiała się gniewu rozsierdzonej "Dosi"? I słusznie. Już raz go na sobie odczuła.
>>>Zobacz, jak Doda zaatakowała Steczkowską
A "Dosia" zapewne woli być kojarzona z lodami lub kondomami niż z tanimi proszkami do prania.