Aktor powinien skakać do góry z radości i całować sąd po rękach za pobłażliwość. Za tamowanie ruchu groziła mu nagana lub nawet grzywna. Za wyzwiska rzucane w miejscu publicznym mógł zapłacić do 1500 zł, a nawet być skazany na prace publiczne. A za atak na policjanta groził mu co najmniej proces cywilny.
-To, że sąd zgodził się na taką karę, wynikało z tego, że pan Wieczorkowski nie był wcześniej karany i ma dobrą opinię. Niezależnie od wysokości grzywny ważniejsze jest to, że ten pan zrozumiał swój błąd - wyjaśnia tabloidowi Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
300 złotych to kwota, jaką gwiazdor wydaje pewnie podczas jednego wesołego wieczoru. Niezbyt wygórowana, ale pozostaje nam wierzyć, że wesoły Janek nie będzie przesadzał już z alkoholem.