Znajoma Britney mówi, że piosenkarka odbiera głuche telefony i wiadomości o strasznej treści - czytamy w jednym z portali. Gwiazda jest przerażona. Najbardziej lęka się nie o siebie, ale o życie dwóch małych synków - Jaydena i Prestona. Stara się, jak może, by zapewnić chłopcom bezpieczeństwo.

Reklama

Choć cały koszmar trwa już kilka tygodni, sprawcy nadal nie ujęto. Britney jest wyczerpana codziennymi występami i ciągłym stresem. Podobno nawet w nocy nie osłabia czujności - budzi z płaczem i biegnie sprawdzić, czy dzieci są całe i zdrowe. Nawet ciągła obecność ochrony nie gwarantuje przecież stuprocentowego bezpieczeństwa... Strach zaczyna przeradzać się w paranoję. Jak długo wytrzyma taką sytuację? Oby nie skończyło się kolejnym załamaniem nerwowym...