Arciuch usiłowała dotychczas ukryć błogosławiony stan, ale o ciąży spekulowano już od dawna. Jej sytuacja jest bardzo skomplikowana - mąż nie chce dać jej rozwodu. Postawił warunek, którego Tamara nie chce spełnić: Szyc żąda, by żona przyznała się do niewierności. To mogłoby zniszczyć karierę aktorki. Tamara konsekwentnie odmawia. I koło się zamyka.
Na wczorajszej premierze "Złotego środka" Kasprzykowski czule gładził brzuch Arciuch i nie spuszczał jej z oczu. Tamara miała na sobie suknię, która jeszcze podkreślała jej nowe gabaryty.