Vickie Mendenhall kupiła używaną kanapę za 27 dolarów. Kiedy nowy mebel stanął w pokoju, dało się słyszeć stłumione miauczenie. Jednak ani ona, ani Chris, jej chłopak, nie przejęli się tym. Jednak wieczorem Chris rozsiadł się na kanapie i zaczął oglądać telewizję. Usłyszał wyraźne miauczenie i poczuł, że coś się pod nim rusza. Lekko zdziwiony i trochę przestraszony odsunął tapczan od ściany i zauważył z tyłu dziurę, z której wypełzł przestraszony kot.

Reklama

Nazajutrz Vickie zadzwoniła do sklepu, który sprzedał jej kanapę z kotem w środku, żeby się dowiedzieć, kto był wcześniej właścicielem mebla i być może również kota. Jednak pracownicy sklepu nie umieli jej udzielić żadnych wskazówek. Nie pozostało więc nic innego, jak szukać właściciela kota za pomocą mediów. Po relacji w lokalnej telewizji w końcu znalazł się właściciel 9-letniej Callie. Zauważył, że faktycznie, gdy pozbył się kanapy, kotka również zniknęła. Jednak nie przypuszczał, że Callie uwiła sobie gniazdko we wnętrzu mebla.

>>> Posiadanie kota, zwłaszcza bezrobotnego, może mieć czasem plusy.