Gdy Rihanna wróciła do Browna, wiele amerykańskich talk-show, magazynów i stacji radiowych zastanawiało się nad jej postępowaniem. Zapytano o opinię najbardziej oddanych fanów piosenkarki: ponad 46 proc. ankietowanych stwierdziło, że to Rihanna jest winna całemu zajściu.
Ponad 50 proc. nastolatków uznało, że obie strony są równie odpowiedzialne oraz że media traktują Browna niesprawiedliwie. Pojawiły się także głosy, że raper padł ofiarą manipulacji.
Co na to psychologowie? Twierdzą, że wynik sondażu ma bezpośredni związek z zachowaniem artystki, która przyjęła swojego oprawcę z otwartymi ramionami, a nawet mówi się, żewyszła za niego za mąż. Tym samym już wcale nie jest oczywiste, kto tu jest ofiarą. Gdyby zgodziła się zeznawać, sytuacja byłaby jasna.
Podobno dotychczas fani w ramach protestu wyrzucali płyty Browna. Czy to samo czeka krążki Rihanny?