Włoska Werona, miasto najbardziej znanej pary kochanków, robi co może, żeby przyciągnąć zakochanych. Najnowszym pomysłem są śluby śladami Romeo i Julii.
Jak przyznaje radny Daniel Polata Werona powinna stać się ślubną metropolią i może z powodzeniem konkurować z innymi ulubionymi miastami nowożeńców. ”Chcemy przygotować pełną ofertę, tak jak to się robi w Las Vegas” - mówi Polata.
I choć historia Szekspirowskich bohaterów nie skończyła się dobrze, jednak właśnie do Werony od dawna pielgrzymują zakochani, żeby wyznać sobie miłość. Teraz będą ją sobie mogli przysięgać do końca życia w majestacie prawa. Choć nie będzie to tania sprawa. Pierwszeństwo będą mieli mieszkańcy tego włoskiego miasta, którzy za pozwolenie na ślub będą musieli zapłacić 600 euro. Reszta mieszkańców Unii 800 euro, a ci spoza niej, aż 1000 euro.
Czy ślub na słynnym balkonie zagwarantuje młodej parze szczęście? Tego już radni nie obiecują.