Aby dobrze wypaść w "Tańcu z gwiazdami", gwiazda "Dwójki" powinna trenować nawet w domu. Niestety nie może tego robić, bo ma... za dużo mebli. - Chętnie poćwiczyłabym w domu z mężem, ale mamy za dużo mebli. Z pewnością nie obyłoby się bez kontuzji. Mój mąż tańczy całkiem nieźle, chociaż specjalizuje się bardziej w stylu disco - wyznała Monika Richardson w rozmowie z tabloidem.

Reklama

Mamy radę. Mąż Moniki jest pilotem, więc mógłby załatwić ambitnej małżonce jakiś niewielki hangar. Tam dopiero mogłaby rozwinać swój talent taneczny! Obyśmy wszyscy mieli takie problemy...