Spotkanie Jennifer z Brangeliną podczas gali tegorocznych Oscarów odbyło się bez większych skandali. Aniston, która przyszła na imprezę ze swoim obecnym partnerem Johnem Mayerem, uprzejmie kiwnęła głową w stronę byłego partnera i szybko odeszła. Potem zaś udzieliła magazynowi "OK!" wywiadu, w którym zapewnia, że rozpoczyna nowy etap w życiu.

Reklama

"Skończyłam z Bradem. Już nic nas nie łączy. Mam nowego faceta, z którym jestem szczęśliwa. Bardzo nam na sobie zależy i to jest w tej chwili dla nas najważniejsze". Podobno w drodze jest potomek pary.
Ponieważ Brad jest nie tylko partnerem Angeliny Jolie, ale i ojcem jej dzieci, dla całej trójki lepiej byłoby, gdyuby zapewnienia Jennifer były szczere. W końcu nawet gdyby gwiazdor wrócił do byłej żony, Aniston byłaby skazana na spotkania z Jolie, np. podczas odwiedziania dzieci. Chyba że chciałaby być wstrętną macochą, która nawet nie patrzy w stronę pociech męża...