Mark Coghill poznał Tracy Davies poprzez kolumnę samotnych serc w jednej z lokalnych gazet. Zaczął się z nią spotykać od zeszłego roku, kiedy to zaprosił ją na swoje urodziny. Od tego czasu randkowali w miarę regularnie. Feralnego wieczoru Mark zaczął się przymilać do wybranki swego serca. Panna Davies stwierdziła, że od ładnych kilku dni nie dał jej porządnego buziaka, takiego z języczkiem.

Reklama

Zobacz gorący pocałunek w wykonaniu polskiego szczypiornisty

Ona była taka piękna i taka uległa, ale po kilku sekundach zmieniła się w Mike'a Tysona - wspomina pan Coghill. - Poczułem jak Tracy wgryza się w mój język. Krzyknąłem, myśląc, że to jakiś dowcip, ale ona nie przestawała. Krzyczałem i krzyczałem, szarpałem się, próbując się uwolnić, jednak nie mogłem jej ani kopnąć, ani odepchnąć, tylko modliłem się w duchu, żeby przestała, ale ona gryzła mnie nadal. Nagle jakoś zdołałem się wyrwać i zobaczyłem, że mój zakrwawiony język wystaje z ust Tracy. Miała w oczach takie dzikie zadowolenie i powiedziała »mmmmm«. Gdy upewniła się, że zobaczyłem swój odgryziony język, wypluła go na podłogę tuż przed moje stopy. Myślałem, że to jakiś koszmar, nie mogłem uwierzyć w to, co się stało”.

Po całym zdarzeniu pan Coghill trafił do szpitala. Jednak bez brakującego kawałka ciała lekarze nie byli w stanie nic zrobić. Odzyskać język – to było już zadanie dla policji. Gdy przybyli na miejsce zbrodni, w drzwiach przywitała ich panna Davies. Wręczyła im przypominający kawałek zakrwawionego mięsa organ zapakowany w plastikową torbę i rzekła „Mieliśmy tu randkę i odgryzłam chłopakowi język. Oto on.”

Reklama

Podczas rozprawy sądowej, która się toczy przeciwko Tracy Davies, kobieta przyznała, że kochała swego chłopaka. Kilka razy doszło między nimi do zbliżenia. Jednak nie wie, dlaczego odgryzła mu język. Nie jest w stanie sobie przypomnieć tamtego zdarzenia.