Tomasz Karolak uznał widocznie, że skoro jest rozchwytywany przez nie tylko polskich, ale i amerykańskich producentów (ma zagrać niebawem u boku samej Sissy Spacek), może wypowiedzieć się jako autorytet w dziedzinie spraw damsko-męskich. W wywiadzie dla Radia Kolor jasno określił swoje stanowisko.
Najpierw dostało się ślubom: "Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich utartych reguł, m.in. instytucji małżeństwa. Zacząłem też zastanawiać się nad istotą przysięgi małżeńskiej, nad słowami «że Cię nie opuszczę do końca życia». Pytam więc, skąd wiesz, co ci się w życiu trafi? Nie wiemy, co będzie jutro! Poza tym Polska przoduje w rozwodach. Jak patrzę na te śluby, na to wszystko w polskim show-biznesie, że zapraszają, ogłaszają, sprzedają zdjęcia, to mi się zwyczajnie rzygać chce" - opowiadał Karolak.
Młody aktor wyraźnie dał do zrozumienia, jakie jest jego zdaniem przeznaczenie każdego mężczyzny. I nie jest to bynajmniej ślub i wierność. "Monogamia jest sprzeczna z naturą człowieka, zwłaszcza faceta, bo facet ma za zadanie rozsiać jak najwięcej nasienia po otoczeniu, po okolicy".
I nie można zarzucić Tomkowi, że co innego mówi, a co innego robi. Aktor nie pozostał wierny dziewczynie Magdzie Boczarskiej. Owocem skoku w bok jest dziecko, które urodziła modelka Viola Kołakowska. Jak można wnioskować z wypowiedzi Karolaka, to dopiero początek...