Ania związała się niedawno z pewnym arystokratą, Marcelem. Miłość najwyraźniej jej służy. Aktorka tak bardzo zaangażowała się w związek z baronem, że jest skłonna do wszelkich ustępstw i ich medialnych następstw. Mucha przed randką z ukochanym odwiedziła bowiem sex shop. Jednak nie szukała tam afrodyzjaków czy kajdanek z futerkiem. Ania odwiedziła przybytek słynący z kabin video.

Reklama

"Super Express" sugeruje, że gwiazda potrzebowała inspiracji. Po wizycie w sklepie z gadżetami dla dorosłych Ania udała się na krótkie spotkanie z ukochanym. Tam dała upust swoim uczuciom: na szybie samochodu Marcela napisała szminką "Amore mio" (miłości moja - przyp. red.). A gdy ukochany wyszedł jej na spotkanie, rzuciła mu się w ramiona. Jednak spotkanie szybko dobiegło końca, a Mucha pojechała do domu, prawdopodobnie, by czekać na kochanka.

Miło widzieć, że ludzie się kochają, prawda?