Narazie nikt nie wie, kim jest wybranka Pudziana. Zapytany jednak przez tygodnik "Na żywo", czy to piękna projektantka wnętrz, która pomagała mu w aranżacji jego nowego domu, odpowiedział: "nie zaperzeczam". Być może już wkrótce kobieta zamieszka w nim razem z Mariuszem, który żarliwie zapewnia: "Bardzo się kochamy. Ślubu w tym roku nie planujemy, choć nie wiadomo - to się może zdarzyć i za dwa miesiące".
Na pewno wiadomo, że kiedy w końcu do niego dojdzie, w niczym nie będzie przypominał wielkich i hucznych imprez wydawanych przez celebrytów. Uroczystość będzie tradycyjna i rodzinna. "Jestem tradycjonalistą, więc na pewno zrobię to w zwykły sposób, bez żadnych udziwnień" - powiedział jakiś czas temu w Super Expressie.