Byli podopieczni z Dodą na czele zarzucają menedżerowi, że promował tylko Anię Wyszkoni, z którą łączy go intymna relacja, oraz że skłócił Dodę i Tomka u szczytu popularności zespołu Virgin.
Współpraca Rabczewska - Lubert została zerwana prawie trzy lata temu. Niedługo potem muzyk założył grupę Video z Wojtkiem Łuszczykiewiczem na wokalu. Wydawało się, że zaangażowanie w tę działalność to coś trwalszego. Jednak kilka dni temu panowie ogłosili, że nie będą już razem nagrywać. Na swoim blogu Lubert napisał:
"U mnie też nadeszła pora na zmiany. Poważne i nieuniknione. Dojrzewałem do nich od dawna i dzi nadeszła ta chwila, gdy muszę oznajmić: to już koniec mojej współracy z Video i - co za tym idzie Maćkiem Durczakiem.
Doszliśmy do końca drogi artystycznej, którą przyszło nam razem iść. Wyczerpały się wspólne wizje, zbieżne pomysły, pojawiły się za to coraz wyraźniej różnice, odmienne spojrzenia na przyszłość grupy i naszej muzyki. (...) Chciałbym dalej tworzyć to, co lubię. Zachować muzyczną tożsamość. Dlatego zdecydowałem, że zaczynam kolejny etap swojego życia, który w jakimś sensie jest kontynuacją moich autorskich dokonań".
Również Wojtek Łuszczykiewicz podzielił się nowiną na swoim blogu:
"Mając na uwadze dalszy rozwój zespołu, kontynuowanie jego muzycznej tożsamości oraz pielęgnowanie rock and rollowego ducha Video, zdecydowaliśmy się zakończyć krótką, acz owocną współpracę z Tomkiem Lubertem. Pomimo naszej decyzji dziękujemy Tomkowi za wspólne sukcesy i chwile spędzone razem na scenie!".
Lubert został więc sam. Nie wygląda, by Doda chciała znów sygnować sobą Virgin, zatem muzykowi pozostają chyba ciepłe kapcie i miękki fotel...