Wyrazy, które znaleźli uczniowie, były zarówno najgorszymi wulgaryzmami o zabarwieniu rasistowskim, jak i tymi odnoszącymi się do strefy seksualnej człowieka. Rodzice nie kryli oburzenia."Gdy mój dziesięcioletni syn pokazał mi zeszyt ze słowem „l****ciąg" z plusikiem dopisanym przez nauczyciela, byłem oburzony. Nie spodziewałem się, że dzieci będą uczone tego rodzaju słownictwa, i to w szkole przykościelnej”.

Reklama

Dyrektorka szkoły Alison Evans napisała do rodziców listy z przeprosinami, w których wyjaśniła, że lekcja miała na celu pokazanie uczniom, których słów nie powinni używać.

Nauczyciel, który zadał feralną pracę domową, nie stracił pracy, ale dostanie naganę.