Brown przez ostatni tydzień żył w dość dużym stresie. Nie skomentował swojego bestialskiego wybryku, a policja nie ujawniała żadnych informacji - prawdopodobnie z obawy przed linczem. Obecnie damski bokser przebywa w swoim domu rodzinnym, gdzie naradza się z prawnikami i specami od PR. Owocem tej współpracy jest oświadczenie następującej treści:
"Słowa nie są w stanie wyrazić tego, jak przykro jest mi z powodu tego, co zaszło. Regularnie spotykam się ze swoim księdzem. To on jest teraz moim powiernikiem. Jedynie dzięki Bogu mogę stać się lepszą osobą. To, co piszą media, to wierutne kłamstwo. Z powodów prawnych nie mogę komentować tego, co się stało i co tak naprawdę zaszło".
Rihanna nie pokazała się publicznie od pobicia. Policjant, który przyjmował zgłoszenie, mówił, że twarz artystki jest mocno pokiereszowana. Ojciec gwiazdy wyznał w mediach, że najgorsze rany, które zadał jego córce Brown, nie zagoją się tak szybko - w przeciwieństwie do siniaków i ugryzień.
Cała sprawa wzbudziła wiele emocji i zapoczątkowała kolejną dyskusję o przemocy wobec kobiet. Branża muzyczna odwróciła sie od muzyka, a Jay-Z nie opanował emocji i groził Brownowi.