"Testosteron.fm" to audycja prowadzona przez Agnieszkę Cegielską i Tomasza Siołka. Ostatnio w studiu gościł Mariusz Pudzianowski. Przedmiotem rozmowy był testosteron:

"Zawsze byłem duży, dobrze zbudowany, ale nie gruby, nad wiek dojrzały i rozwinięty. A że testosteron buzował we mnie od dziecka, to cnotę straciłem już w wieku 13 lat. Z kim, nie powiem, bo nie lubię się chwalić tymi sprawami. Nie mnie też oceniać czy jestem dobrym kochankiem czy słabym, a tych, którzy tak robią, zwyczajnie uważam za mniej niż zera.Wracając do testosteronu, mam go w nadmiarze. Buzuje tak, że czasem chce człowieka rozerwać..." - wyznał tańczący siłacz.

Reklama

Nie obyło się oczywiście bez zdradzenia planów na przyszłość. Strongman coraz poważniej myśli o ustatkowaniu się i założeniu rodziny:

"Czuję, że pora się ustatkować, a że w życiu zawodowym osiągnąłem już wszystko, mogę spokojnie pomyśleć o żonie. To będzie królowa, jedna jedyna, najważniejsza... "

Na szczęście - także dla sportu - Pudzian myśli również o potomstwie:

"Będziemy też mieć dużo dzieci. Stać mnie nawet na czwórkę dzieci, którym dzięki ciężkiej pracy mogę zapewnić godne życie. Bo jak zaczyna brakować pieniędzy na podstawowe potrzeby, to ciężko też o miłość. Najpierw fundament finansowy, potem związek i rodzina"

Prowadzący nie omieszkali spytać o ideał kobiety według Mariusza Pudzianowskiego. Gość audycji nie dał się jednak podpuścić i zasugerował, że jeśli zdradzi, jakie kobiety go kręcą, od razu zaroi się wokół niego od przebranych za tę jedyną:

"Jaki jest mój ideał kobiety, nie powiem, bo aktorek nie brakuje - przemalują się, przefarbują, zmienią..." .