"Nos gwiazdora może zwyczajnie odpaść mu od twarzy, a jego skóra już nigdy się nie zregeneruje po ataku wyjątkowo złośliwego szczepu bakterii gronkowca" - oświadczył ekspert w tej dziedzinie, profesor Mark Enright.

50-letni Michael Jackson pojawił się w tym tygodniu w klinice w Beverly Hills z mocno zaognioną skórą twarzy rąk. Ekspert od MRSA profesor Mark Enright twierdzi, że nie jest to zwykła infekcja skórna - Jacko prawdopodobnie został zainfekowany groźnym zarazkiem.

Niebezpieczeństwo jest takie, że jeśli organizm gwiazdora nie zareaguje prawidłowo na leczenie, jego nos, nadwyrężony już licznymi korektami plastycznymi, może odpaść od twarzy.

"Rana zainfekowana MRSA w tak delikatnym obszarze jak nos, może spowodować rozkład tkanek" - dodaje profesor Enright.





Reklama