"Powinniśmy sklonować Puszkina, bo on tak młodo umarł. W ten sposób genialny poeta znów żyłby wśród nas" - mówi rosyjskiej "Prawdzie" Siergiej Malinkiewicz, przywódca komunistów z Sankt Petersburga.
Jego plan ma jednak potężnych wrogów - Cerkiew prawosławną i naukowców. Uczeni twierdzą, że sklonowany Puszkin mógłby geniuszem nie być, a Cerkiew w ogóle jest przeciw klonowaniu.
Skąd pomysł na odtworzenie Puszkina? Specjalistom udało się odnaleźć kozetkę, na której, po przegranym pojedynku, skonał poeta. Są na niej ślady krwi młodego mężczyzny, uczeni są więc pewni, że to krew Puszkina.