Aktor, zamiast oszaleć na punkcie malutkiej Seraphiny Rose namawia swoją żonę, Jennifer Garner, na kolejną ciążę. Powód? Ben Affleck w końcu chce doczekać się syna!

"Ben marzy o tym, by ubierać małego chłopca w ubrania z logo Red Sox, trenować z nim baseball i razem chodzić na mecze" - powiedział przyjaciel aktora.

Reklama

Jednak Jennifer Garner nie podziela entuzjazmu męża. Nie uśmiecha jej się kolejna ciąża. "Jeśli chcesz więcej dzieci, musisz znaleźć sposób, by mogły przyjść na świat" - żartowała w rozmowach z Benem.

Czy aktorka powinna ulec prośbom męża? Może w przeciwnym wypadku jej córeczkom grozi chodzenie w ubrankach z logo drużyny Red Sox? A może to Ben powinien odpuścić i skupić się na sadzeniu drzewa, ponieważ dom już ma - notabene posiadłość wartą 16 milionów dolarów!

Reklama