Ostatnie dni obfitują w informacje o bardziej i mniej zaangażowanych romansach znanych ludzi. Dopiero co wszyscy śledziliśmy rozwód Kazimierza Marcinkiewicza, o czym przeczytasz tutaj:

Reklama

>>> Grzeczna dziewczynka niegrzecznego premiera

>>> Marcinkiewicz. Ostatnie tango w Londynie?

Wczoraj natomiast zaskoczyła wszystkich wiadomość o Robercie Korzeniowskim, który także postanowił odejść od żony:

>>> Korzeniowski idzie w ślady Marcinkiewicza

Reklama

Nic jednak tak nie poruszło Polaków, jak skok w bok Mariusza Jurasika, który dopiero co sprawił nam tyle radość, a chwilę potem przyniósł wielu z nas sporo wstydu.

>>>Jurasik w objęciach Chorwatki

Reklama

Większość internatów komentujących zachowanie Mariusza jednoznacznie je potępiła. Nie brakowało komentarzy w stylu:

"To jest poprostu wstyd dla POLSKI, bo był on na imprezie, podczas której reprezentował Polskę jako jej reprezentat - 3 DRUZYNA SWIATA WRACA z medalem i co widzimy? Przepitych przebalowanych panów w folklorystycznych jeansach"

lub

"BRAWO DLA CHORWACKIEJ gazety która pokazała nam Polakom jak wygląda SPORT POLSKI za granicą i dlaczego nieraz nasi sportowcy sa w gorszej formie"

Niektórzy jednak brali Mariusza w obronę. Jeden z internautów napisał np.:

"Mistrzostwa zakończyły się rozdaniem medali. Na zdjęciu nie jest na koszulce z orłem na piersi. Wszystkie mecze ma już za sobą. Teraz reprezentuje tylko siebie. Jego zachowania nie popieram, ale rozumiem.

Internautka podpisująca się jako Martyśka także wykazała się wyrozumiałością:

Kto z was nie cieszył się po meczu z Norwegią czy Danią? Kto nie skakał z radości po zdobyciu medalu??? No właśnie, a teraz co? Najlepiej wszystkich zgnoijć, bo tak najprosciej....!!!

Ponieważ te dwa głosy biorące piłkarza w obronę nie były odosobnione, chcielibyśmy spytać internautów, czy ich zdaniem mamy prawo oceniać prywatne życie sportowców, czy też nie powinno nas ono interesować?