"Każdej epoce są potrzebne nowe symbole" - tłumaczył szef komisji obrony w izbie wyższej parlamentu Wiktor Ozierow. "Gwiazda to nasza historia i niech tak pozostanie, ale rosyjskie trzy kolory to współczesność - mówił. Usunięcie czerwonych gwiazd to kolejny krok w desowietyzacji wojskowej symboliki. "W zasadzie z tamtych czasów nic już w naszej armii nie zostało, wszędzie panują symbole trójkolorowe" - mówi nam historyk lotnictwa Jefim Gordon.

Reklama

Rzeczywiście na rozmaitych sztandarach trudno jest dziś znaleźć pięcioramienne gwiazdy, sierpy i młoty czy krwistą czerwień. Jedyny wyjątek to parady wojskowe, w których władze chętnie sięgają po mundury i flagi z epoki. Ostatnim bastionem dawnych czasów pozostaje gazeta "Krasnaja Zwiezda" - organ ministerstwa obrony - oraz tradycyjne wybory Miss Czerwonej Gwiazdy, w których startują najładniejsze panie w mundurach.

Decyzję krytykują komuniści. "Zajęlibyście się czymś poważniejszym" - domaga się Władimir Kaszyn, ich deputowany do Dumy. Z nowelizacją ustawy nie zgadza się także większość Rosjan. "Wszyscy już przywykli do czerwonej gwiazdy, nikomu się z komunizmem nie kojarzyła, stała się częścią tradycji. Na polskich samolotach biało-czerwona szachownica funkcjonowała i przed wojną, i w czasach Układu Warszawskiego, i teraz gdy Polska należy do NATO" - argumentuje historyk Jefim Gordon. Przeciwni usunięciu czerwonej gwiazdy są także lotnicy. "Inicjatywa nie cieszy się poparciem w armii. Przecież to symbol naszych zwycięstw" - tłumaczył rosyjskiemu "Kommiersantowi" anonimowy przedstawiciel sztabu lotnictwa wojskowego.

Rugowanie sowieckich symboli jest domeną armii. W innych dziedzinach życia trwa rehabilitacja ZSRR. Linie lotnicze Aerofłot w dalszym ciągu mają logo ze stylizowanym sierpem i młotem, a na Kremlu połyskuje wielka czerwona gwiazda.

Reklama

Nawet zmiana hymnu państwowego po rozpadzie ZSRR była chwilowa. Już w 2000 roku Władimir Putin przywrócił starą pieśń Aleksandra Aleksandrowa, zmieniając jedynie jej słowa. Choć formalnie zamiast "partii Lenina, która wiedzie nas ku zwycięstwu komunizmu", powinno się teraz śpiewać o "rodzinnej ziemi chronionej przez Boga", ta druga wersja nie utrwaliła się w świadomości Rosjan. Trwa także usprawiedliwianie sowieckiej polityki w podręcznikach historii. W sierpniu media ujawniły nowe wskazówki programowe dla autorów podręczników, w myśl których Katyń jawi się jako sprawiedliwa zemsta za kaźń Rosjan w wojnie bolszewickiej, zaś Stalina określa się mianem "w pełni racjonalnego polityka".