Okazało się, że mężczyzna po odejściu od okienka z niewiadomych przyczyn zamiast do drzwi wyjściowych, skierował się do schodów prowadzących do podziemi. Błąkał się po tamtejszych korytarzach, aż całkiem straciwszy orientację, zabłądził. Gdy się źle poczuł, przysiadł na stołeczku i zasnął. Znaleziono go dopiero po 3 dniach. Nie miał żadnych obrażeń, oprócz kilku zadrapań na twarzy, ale był wyczerpany – przez cały ten czas nic nie pił i nie jadł. Mimo wszystko, na wszelki wypadek trafił do szpitala na obserwację.

Reklama