Kustosze Smithsonian Institution (olbrzymiego kompleksu muzeów i ośrodków badawczych) z okazji każdego zaprzysiężenia prezydenta proszą pierwszą damę o podarowanie kreacji, w której występowała na uroczystości. Tym razem wymarzyli sobie, że obok stroju Michelle Obamy pokażą oryginalne nakrycie głowy Arethy. Szary kapelusz z wielką kokardą z boku zrobił furorę, od kiedy pokazała się w nim czarnoskóra diwa soulu.

Reklama

Do jego twórcy, 36-letniego modysty Luke'a Songa spłynęły tysiące zamówień drogą mailową i telefoniczną z całego świata. A zapasy z magazynów wyprzedały się w kilka dni. "Myślałem, że dostanę małą wzmiankę w gazecie lokalnej, ale nie spodziewałem się tego" - cieszył się Song. Aretha jest klientką jego rodzinnego sklepu Kapelusze Pana Songa już od 20 lat. Jeśli kustoszom Smithsonian uda się ją przekonać, jej nakrycie głowy będzie jednym z muzealnych eksponatów: "Rozważam to. Myślę, że będzie mi trudno rozstać się z moim chapeu (franc. kapelusz), w końcu był to taki niezwykły moment w historii" - wyznała gwiazda.