Batmobil

Samochód legendarnego człowieka-nietoperza dzięki odrzutowemu silnikowi zostawiał w tyle każdego złoczyńcę z Gotham City. Wyposażony był w kuloodporny pancerz, którego nie były w stanie choćby zadrapać walające się po ulicach graty. Batman nie musiał się martwić, tak jak nasz premier, o tarczę antyrakietową. Naciśnięcie jednego guzika chowało Batmobil pod szczelnymi stalowymi pokrywami. Dodatkowym wyposażeniem pojazdu są różne rodzaje broni i harpunów strzelających w każdą możliwą stronę. Chętni na takie cacko, jeszcze pół roku temu mogli zakupić jeden z egzemplarzy nietoperzowego auta na aukcji w serwisie eBay. Cena wywoławcza: pół miliona dolarów.

Reklama

Harley Ghost Ridera

Płonący motocykl na ulicach polskich miast? Wrażenie lepsze niż orszak prezydencki jadący na sygnale. Jednoślad bohatera z filmu „Ghost Rider” jest godny uwagi nie tylko ze względu na swą markę – motory Harley Davidson są tak kultowe, że podobno produkująca je fabryka z Milwaukee zastrzegła patentem dźwięk pracującego silnika. Motocykl herosa, który zaprzedał diabłu swą duszę, ma wygląd iście piekielny. Organiczne, czarne elementy przywodzą na myśl ciało krwiożerczego kosmity z serii filmów „Obcy”

Reklama

Spidermobil

Człowiek-pająk przemieszcza się zwykle dzięki pękom nici. Jednak nawet on czasem potrzebuje samochodu, choćby na przejażdżkę za miasto z jakąś Teklą albo żeby odwieźć sąsiadkę na działkę. Spidermobil jest znany jedynie z kart komiksu. Nie robi takiego wrażenia jak auta kolegów po fachu. Jest to tylko pomalowana pajęczym, czerwono-niebieskim deseniem terenówka marki buggy, która, mówiąc wprost, nie spotkała się z aprobatą herosa. W końcu Spiderman, czując uśmiechy wożących się luksusowymi limuzynami złoczyńców, postanowił pozbyć się obciachowego wehikułu.

Samochód Jamesa Bonda

Reklama

Agent Jej Królewskiej Mości niemal w każdym filmie miał do dyspozycji jakieś superauto. Czy był to Aston Martin, Lotus Esprit, czy BMW, zawsze był odpowiednio nafaszerowany gadżetami przez niezawodnego Q. To zadziwiające, ale 007 zawsze znajdował w swym pojeździe właśnie te funkcje które były mu potrzebne. Gdy wpadł do wody, samochód pływał. Gdy ktoś go gonił, miał w bagażniku ukryty karabin, urządzenie do rozlewania oleju na drogę i świecę dymną. Szczególnie ciekawą przeróbką była katapulta zamontowana pod fotelem pasażera. Świetna rzecz na długie podróże z męczącym towarzystwem.

Polscy giganci

Niestety nasi superbohaterowie nie mogą pochwalić się takimi wypasionymi furami jak ich koledzy z kapitalistycznej części świata. Znany z "Hydrozagadki" As jeździł białym dużym fiatem, natomiast porucznik Borewicz używał standardowego poloneza. Jednak warto zauważyć, że model, którym poruszał się 07 zyskał sobie miano „Borewicz”. Żaden z zachodnich herosów nawet nie mógł marzyć o nazwaniu swoim nazwiskiem jakiegoś samochodu.