Kolejne telefony i e-maile nie pomagały, dlatego biblioteka publiczna postanowiła skłonić Shelly Koontz do oddania książki nocą w areszcie hrabstwa Buchanan. Za wolność tej miłośniczki literatury jej bliscy musieli zapłacić 250 dolarów kaucji. Teraz pewnie pani Koontz już będzie pamiętać o terminie zwrotu książek.
Mieszkanka stanu Iowa spędziła noc w areszcie, bo... spóźniała się z oddaniem książki do biblioteki. Wartą niecałe 14 dolarów powieść "The Freedom Writers Diary" o nauczycielce literatury, kobieta trzymała od kwietnia 2008 roku. Biblioteka oskarżyła ją o kradzież i nasłała na nią policję.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama