Właściciele galerii, Uday i Uma Jain tłumaczą, że tylko kilka obrazów przekazał im pan Raza. Trzydzieści sfałszowanych płócien pochodziło od jego bratanka, Z.H. Zafri. Galeria przeprosiła artystę, a wystawę zamknięto.
"Już niedługo będę miał 86 lat. Na moim etapie życia, ostatnią rzeczą jaką chciałbym robić, jest zaszczycać swoją obecnością wystawę podróbek moich własnych prac" - komentował pan Raza.
Malarz pozwał już do sądu bratanka-oszusta.