Media praktycznie każdego dnia informują o coraz to nowych wybrykach upadającej gwiazdy. Amy pijana, Amy naćpana - tak przeważnie zaczynają się tytuły tekstów dotyczących piosenkarki. Teraz mamy najnowszą porcję skandalicznych wieści.
Amy w modnym karaibskim kurorcie postawiła chyba sobie za punkt honoru wypić cały alkohol na wyspie. I jak na razie nieźle jej idzie. Ostatnio klienci jednego z lokali mogli ujrzeć gwiazdę piosenki, jak przemieszcza się na czworakach, bo już nie mogła stać na własnych nogach - podaje brytyjski "The Sun".
Wcześniej Amy zastawiła sobie drinkami praktycznie cały stół i wszystkie wypiła. Nic dziwnego, że jest jedną z głównych atrakcji na karaibskiej wyspie Saint Lucia.
Goście opowiadają sobie, jak artystka rzuca się na mężczyzn i lamentuje, że kocha swojego męża, z któym właśnie się rozstaje. Inny świadek opowiada dziennikarzom: "W czasie jednej z kłótni ze swoim kumplem Amy oderwała tipsy, które wcześniej sobie zrobiła i z krwawiącymi palcami podeszła prosząc o chusteczkę". Pomijając już, że kiedy wszyscy chcą spać, Amy nago harcuje z gitarą w rękach.
"Jest jak dziecko łaknące uwagi. To żenujące. Przychodzi na kolację boso i ubrana tylko w bikini, kiedy obowiązują stroje wizytowe" - relacjonuje inny z gości.
Obsługa hotelu nie radzi sobie z wybrykami Amy Winehouse. W tej sytuacji menadżer piosenkarki zatrudnił specjalnego ochroniarza, który ma nie odstępować jej na krok. Karaiby będą musiały jeszcze trochę wytrzymać, bo wakacje podobają się Amy i zamierza przedłużyć je o dwa miesiące. Londyn za to trochę odpocznie.