Jak to dobrze być byłym mężem Dody - pisze "Super Express". Bo piosenkarka zabiera Radka Majdana do Meksyku, by spędzić z nim romantyczne chwile i wypocząć przed Nowym Rokiem. Już 31 grudnia artystka znów musi być w kraju, by śpiewać podczas sylwestrowej nocy we Wrocławiu.

Reklama

Rabczewska i Majdan do Meksyku wyruszają lada dzień. I będzie to już ich drugi wyjazd do tego kraju. Z tą różnicą, że dwa lata temu to piłkarz zabrał tam Dodę. Byli wówczas w Cancun, kurorcie nad Morzem Karaibskim.

"Mam sentyment do tego kraju. Tam jest tak cudownie, że nie wyobrażam sobie innego miejsca do odpoczynku" - opowiadał "Super Expressowi" Majdan. "Piękne plaże, czyściutka woda i rewelacyjna pogoda" - dodaje.

Majdan zdradza, że interesuje się nawet historią Majów. "Lubię te indiańskie klimaty" - mówi.