Pomysłodawcą zaparowanej czaszki jest Holender, Joep van Lieshout. Pięciometrowa sauna z drewna i plastiku jest elementem instalacji artysty na temat ludzkiego ciała.
"Sens istnienia tej akurat części można tłumaczyć na wiele sposobów" - wyjaśnia van Lieshout i dodaje, że "tak jak malarz używa farby, tak on konstrukcji i kształtów". Stowarzyszenie Public Art Vienna zaprosiło artystę i sprowadziło jego czaszkę na przemieścia austriackiej stolicy, by "ją nieco ożywić" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Artysta zachwala swoje dzieło i twierdzi, że do sauny wejdzie osiem osób, a czaszka widowiskowo wypuszcza parę z oczodołów. Niestety, trzeba będzie artyście wierzyć na słowo. Żaden ze zwiedzających nie będzie mógł skorzystać z kojących właściwości obiektu.