Jako pierwsza parę z ust na temat dalszego ciągu "Seksu..." puściła filmowa Samantha Jones, czyli 52-letnia Kim Cattrall. Aktorka wzięła udział w brytyjskim programie "Paul O'Grady Show", gdzie została zapytana wprost: "Czy będzie sequel?". "Ależ tak!!!" - odpowiedziała bez ogródek.
Choć zgranie filmowej ekipy będzie niezwykle trudne, Cattrall zapowiedziała, że film ma powstać już w przyszłe lato. Do podanych przez nią informacji odniósł się także rzecznik studia New Line Cinema potwierdzając, że sequel jest w fazie negocjacji.
Tymczasem przed przedwczesną euforią wczoraj przestrzegła fanów koleżanka z planu Cattrall 43-letnia Sarah Jessica-Parker, odtwarzająca główną rolę romantycznej seksfelietonistki Carrie Bradshaw. W specjalnym oświadczeniu dla stacji telewizyjnej "Access Hollywood" aktorka zaznaczyła, że projekt nie został jeszcze przypieczętowany, ale ekipa zrobi wszystko, by wcielić go w życie.
Wielbiciele sympatycznej czwórki mają jednak powody do radości. Wbrew pogłoskom o wzajemnych antypatiach między aktorkami, dziewczyny chcą kontynuować role swoich bohaterek i już myślą o ich dalszych przygodach. "Uwielbiam je" - mówiła Cattrall w "Paul O'Grady Show" o koleżankach z planu. "Chciałyśmy tego filmu za pierwszym razem i teraz mamy nadzieję to powtórzyć" - dodała.
Kinowa wersja kultowego serialu HBO "Seks w wielkim mieście" na podstawie powieści Candace Bushnell okazała się kasowym hitem. Film w lato zarobił 408 milionów dolarów.