Synowie księżniczki Diany - razem z 80 innymi motocyklistami - wezmą udział w Enduro Africa. Na hondach CRF 230 przemierzą 1500 kilometrów w 12 dni. Po co? Motorajd jest jednocześnie wielką zbiórką pieniędzy na instytucje charytatywne: UNICEF, Sentebale i Fundusz Dziecięcy Nelsona Mandeli. Każdy kierowca chętny do wzięcia udziału w wyprawie musiał wnieść opłatę rejestracyjną w wysokości 1500 funtów. Razem zgromadzono już powyżej 300 tysięcy.
"William i Harry od lat jeżdżą na motorach po posiadłości ojca w Highgrove. Ta podróż pozwoli im połączyć trzy ich największe pasje: pracę charytatywną, Afrykę i przygodę" - mówi akredytowana przy dworze korespondentka SkyNews Sarah Hughes.
Czarny Ląd jest bliski zwłaszcza Harry'emu. Dwa lata temu w Lesotho książę wybudował sierociniec dla dzieci zarażonych wirusem HIV i założył organizację Sentebale ("Nie zapomnij mnie"), mającą pomagać osobom chorym na AIDS. To właśnie na jego ośrodek będzie można przeznaczyć część rajdowej zbiórki.