Jeden z najdroższych hoteli pod Giewontem już od dawna jest zarezerwowany, a rodzina pary młodej szykuje kreacje na wesele. "W najbliższą sobotę w Zakopanem odbędzie się ślub kolejnej z gorących par polskiego show-biznesu" - ekscytuje się bulwarówka.
Gazeta nie zdołała - przynajmniej na razie - ustalić, czy panna Cichopek rzeczywiście jest gotowa dla małżeństwa poświęcić własne "słynne" nazwisko. Ale za to dziennikarze z troską pochylili się nad losem dalszej kariery gwiazdki.
>>>Sprawdź, jak Cichopek zeszła się z Hakielem
"To dla pary młodej wspaniała chwila. Jest jednak ktoś, kto ma przez to problemy. Tym kimś jest dyrektor programowa Polsatu Nina Terentiew" - pisze "Fakt". I wyjaśnia, że w sobotę zamiast do ślubu, Cichopek powinna szykować się do prowadzenia kolejnego odcinka "Jak oni śpiewają". Podpisała kontrakt i ma obowiązek co tydzień pojawiać się w towarzystwie Krzysztofa Ibisza na planie show.
"Trzeba powiedzieć jasno: Kasia zerwała kontrakt, grożą jej kary finansowe" - denerwuje się cytowana przez "Fakt" Nina Terentiew. Ale po kilku godzinach według gazety "nieco łagodnieje" i przyznaje, że w końcu udało się znaleźć zastępstwo na poprowadzenie najbliższego odcinka programu.
Kto to będzie? W grę wchodzą różne nazwiska: Kasia Sowińska, Joanna Liszowska, Maciej Rock. Ale dyrektor programowa Polsatu nie chce pomóc dziennikarzom bulwarówki w wyjaśnieniu ostatniej zagadki. Trzeba na to poczekać - tak jak na sakramentalne "tak" Katarzyny Cichopek - do soboty...