Muzyk ze swoją świeżo poślubioną małżonką w podróż życia wyleciał wczoraj wczesnym rankiem - ekscytuje się "Fakt". Z dala od zgiełku, na pięknej wyspie oddalonej od Polski o 26 godzin lotu, spędzą aż trzy tygodnie. Para będzie więc miała mnóstwo czasu, by odpocząć po trudach wesela i wreszcie nacieszyć się sobą.

Reklama

Oboje wybrali tak odległy zakątek świata nieprzypadkowo. Nie dość, że widoki są przepiękne, to na dodatek mogą mieć pewność, że żaden ciekawski nie zakłóci im spokoju. Jak dowiedział się "Fakt", znajomi muzyka w tajemnicy zawiadomili hotel, że goście z Polski to para nowożeńców. Menedżer hotelu już zadbał o wyjątkowy wystrój apartamentu i specjalne powitanie z szampanem.

Takie egzotyczne wakacje to jednak ogromny wydatek. Dla wielu koszt wyjazdu na Bora-Bora to wręcz niewyobrażalna fortuna. Za trzy tygodnie w raju Rubik zapłacił bowiem około 60 tysięcy złotych. Dla muzyka miłość jest jednak bezcenna i nie ma rzeczy, której nie zrobiłby dla najukochańszej kobiety.