40-letni mężczyzna oszukał walijską staruszkę, podając się za inkasenta z gazowni. Gdy ta wpuściła go do mieszkania, ten ukradł wszystkie oszczędności jej życia - pisze brytyjski "The Sun". By złapać przestępcę policja z walijskiego Pontypool pokazała wszystkim portret pamięciowy.

Reklama

Okazało się jednak, że portret nic nie wnosi do sprawy. Nie widać żadnych szczegółów twarzy mężczyzny. Jedyne, co mogłoby zdradzić bandziora, to czapka bejsbolowa... ale taką nosi wielu mieszkańców miasteczka. Dlatego Walijczycy mocno się śmieją z wysiłków swej policji i żartują, że z takim portretem pamięciowym to nawet sam Sherlock Holmes nie złapałby bandyty.